Kryminalny wrzesień z Maxem Czornyjem
W ramach naszej corocznej akcji #kryminalnywrzesień biblioteka zorganizowała spotkanie z kolejną ciekawą personą świata kryminałów i thrillerów – Maxem Czornyjem. Rozmowę poprowadziła Katarzyna Wieczorkowska.
Max Czornyj znany jest mszczonowskim czytelnikom głównie z „mocnych” thrillerów, które balansują na granicy horroru. Jego seria z komisarzem Erykiem Deryło zyskała przychylność odbiorców, co pozwoliło autorowi na kontynuację perypetii bohatera, a cykl książek rozrósł się do 10 tomów.
Eryk Deryło – jak celnie zaznaczyła prowadząca – jest dość nietypową postacią. Dlaczego? Zwykle czytamy o bohaterach prowadzących śledztwa, którzy mają swego rodzaju wady i ułomności – a w przypadku Deryła mamy do czynienia z kochającym mężem i ojcem, którego hobby to tworzenie papierowych figurek origami.
I tu mamy ciekawostkę – pisarz stworzył książkę dla dzieci o przygodach Eryczka Deryło. O dziwo, jak przyznał sam Czornyj, pisarz odnalazł w sobie pierwiastek dziecka i spełnił prośbę wydawcy o napisanie utworu dla młodych odbiorców. A dlaczego wybrał właśnie postać komisarza? Ten pomysł wydał mu się ciekawy, zwłaszcza po napisaniu tak dobrze przyjętej serii o perypetiach dorosłego już Eryka Deryło.
Jak powstają jego bohaterowie? Jak powstają mordercy? Czy przy tworzeniu powieści autor zaczyna pracę od stworzenia motywacji i profilu zabójcy? Na te i wiele innych pytań pisarz starał się odpowiedzieć i wywiązał się z tego zadania celująco.
Na koncie autora są również obyczajowe perełki – np. „Miłość i wojna” czy „Córka nazisty” – w których II wojna światowa jest całym tłem dla fabuły perypetii bohaterów. Max Czornyj zaznaczył jednak, że nie grała ona w tych historiach pierwszych skrzypiec.
Bardzo ciekawym punktem w dorobku literackim pisarza jest seria true crime - „Crime+Investigation”, w której razem z innymi czołowymi polskimi autorami opowiada w sposób fabularyzowany o prawdziwych zbrodniarzach – zwyrodnialcach i bestiach, które zapisały się na kartach historii. Co jest jeszcze ciekawsze, opowiadania czytamy z perspektywy mordercy, bo mamy tu do czynienia z pierwszoosobową narracją. Czy to zadanie – eksperyment w stylu „myśl jak morderca” – było dla Czornyja trudne? Było trudne, ale było też ciekawe, bo pisarz dowiadywał się na temat tych osób wielu ciekawostek, poznawał ich życie „od kuchni”. A mógł także przy okazji zgłębić profesję profilera policyjnego.Po przeprowadzonej rozmowie z autorem nastał czas na pytania od czytelników, na które Max Czornyj odpowiadał z przyjemnością.
Bardzo dziękujemy wszystkim osobom, które poświęciły wtorkowe popołudnie, by miło spędzić czas wśród bibliotecznych regałów i przede wszystkim – posłuchać naszego gościa i jego literackiego dialogu z prowadzącą.
Max Czornyj – wielkie brawa, dziękujemy!
MBP Mszczonów