Szczęśliwa siódemka dla św. Jana
„Powrót do dawnego rzemiosła” – pod takim hasłem w niedzielę, 19 czerwca, odbyła się siódma edycja Festiwalu Świętojańskiego organizowanego przez Gminne Centrum Informacji we współpracy z Mszczonowskim Stowarzyszeniem Historycznym (MSH). Po raz pierwszy impreza zagościła na terenie zrewitalizowanego parku przykościelnego. Pomysł przeniesienia zabawy okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, a siódemka z nazwy wydarzenia przyniosła uczestnikom szczęście, wynikające z dobrej zabawy dla wszystkich, niezależnie od wieku.
Kolejną edycję Festiwalu Świętojańskiego z amfiteatralnej sceny otworzyła uroczyście dyrektor GCI Beata Sznajder, której towarzyszyli przewodnicząca Komisji Oświaty i Spraw Społecznych radna Barbara Gryglewska, wiceprzewodniczący RM Waldemar Suski oraz wiceprezes Mszczonowskiego Stowarzyszenia Historycznego Piotr Dymecki.
Kierująca Centrum przypomniała genezę nazwy festiwalu. Impreza zawsze odbywa się w terminie bliskim Nocy Świętojańskiej, a jej charakter nawiązuje do ludowych tradycji naszego kraju. Kolejnym powodem wybrania takiej nazwy jest postać patrona górującej nad miastem świątyni. Mszczonowski kościół farny został poświęcony św. Janowi Chrzcicielowi. Z tą świątynią związanych było również dwóch znanych mieszkańców. Organistą kościoła był Jan Nepomucen Maklakiewicz, a jego syn, Jan Adam, to z kolei najprawdopodobniej najsłynniejsza postać, pochodząca z Mszczonowa. Widać więc, że przesłanek, by tak nazwać Festiwal, GCI znalazło dość sporo.
Pierwszą z atrakcji, które na amfiteatralnej scenie przygotowali organizatorzy, był występ dzieci i młodzieży, uczestników zajęć umuzykalniających. Bezpłatną naukę gry na instrumentach w Izbie Pamięci Rodziny Maklakiewiczów Gminne Centrum Informacji prowadzi już od 2015 r. Uczniowie i absolwenci zajęć systematycznie mają okazję prezentować swoje talenty podczas wydarzeń organizowanych przez GCI. Nie inaczej było również tym razem. Na amfiteatralnej scenie młodzi muzycy grali i śpiewali nie tylko ludowe melodie. Licznie zgromadzona publiczność gromkimi oklaskami nagrodziła ich wykonania piosenek takich jak „Hej z góry, z góry”, „Czerwone jabłuszko” czy „Hej szalała, szalała”. Ze sceny rozbrzmiały także utwory muzyki poważnej, a nawet neapolitańska, tradycyjna „Santa Lucia”. Ta ostatnia piosenka idealnie wpasowała się w letni klimat tego dnia, ponieważ pogoda zdecydowanie przywodziła na myśl słoneczne Włochy.
Podczas VII Festiwalu Świętojańskiego na scenie zaprezentowali się następujący uczniowie i absolwenci zajęć umuzykalniających: Agata Karpińska, Alan Puchała, Aleksander Majewski, Aleksander Płuciennik, Alicja Bernaciak, Alicja Salomon, Amelia Andrychowicz, Amelia Mechlińska, Antonina Zdrojewska, Daria Jońska, Dawid Hil, Emil Dębski, Hanna Dobrzyńska, Iga Budna, Julia Popczyk, Kaja Ptasińska, Karol Siniarski, Karolina Listowska, Krystian Grzelak, Ksawery Michalak, Lena Stelmasiak, Mikołaj Podolski, Natalia Chilińska, Natalia Popczyk, Nikodem Folc, Nina Tworzowska, Ola Wierzbicka, Oliwia Pierzak, Rozalia Andrychowicz, Róża Janas, Wiktoria Podolska i Zosia Bąk.
Plenerowa impreza GCI zawsze ma historyczne tło. Tegoroczne, rzemieślnicze, było nawiązaniem do początków Mszczonowa, który obecnie obchodzi symboliczne 645-lecie nadania praw miejskich. Właśnie o genezie powstania centralnego punktu gminy oraz życiu jej pierwszych mieszkańców z festiwalowej sceny opowiadała radna Barbara Gryglewska. W sąsiedztwie amfiteatru rzemieślniczą wioskę stworzyli zaś członkowie Mszczonowskiego Stowarzyszenia Historycznego, którzy prezentowali dawne profesje, m.in. szewca czy stolarza. W ich stoiskach można było jednak nie tylko zdobyć wiedzę o mieście i jego mieszkańcach, ale także otrzymać pamiątkową monetę. Symbolicznego 1 mszczona wybijali członkowie MSH, korzystając z ręcznej matrycy, także będącej nawiązaniem do przeszłości. Wygląd okolicznościowej monety upamiętnia tegoroczny jubileusz 645-lecia Mszczonowa.
Rzemieślnicze tradycje prezentowali również zaproszeni goście. Na trawnikach okalających amfiteatr metalowe drobiazgi wykuwał kowal, garncarz pomagał w stworzeniu własnego naczynia z gliny, a nieopodal można się było nauczyć plecenia wianków lub wykonywania motanek (słowiańskie lalki). Dla najmłodszych przygotowano także średniowieczne gry i zabawy, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem licznie przybyłych na imprezę dzieci.
W rzemieślniczej wiosce na festiwalowych gości czekały wypiekane w tradycyjny sposób podpłomyki. Festiwal Świętojański w tym roku był zresztą doskonałą imprezą dla smakoszy. W dwóch stoiskach, Koła Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich Nosy Poniatki oraz Koła Gospodyń Wiejskich „Cychrowianki”, można było skosztować tradycyjnych specjałów i domowych napojów. Związek Sadowników RP częstował zaś owocami Ziemi, między innymi soczystymi jabłkami z wyrytym herbem Mszczonowa. Nie lada atrakcją był też pieczony dzik, do którego spróbowania zachęcali myśliwi z Koła Łowieckiego „Jenot”. Ostatnim z lokalnych stoisk opiekowali się członkowie mszczonowskiej sekcji Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. Oczywiście, ich pierzastych podopiecznych można było podziwiać, a nie zjeść.
Skoro Festiwal to nie mogło zabraknąć muzyki, którą tego dnia wykonywali nie tylko młodzi mieszkańcy Ziemi Mszczonowskiej. Na scenie dwukrotnie pojawili się członkowie grupy Vocantus. Ten zespół muzyki dawnej specjalizuje się w melodiach powstałych w epoce średniowiecza. Co więcej, swoje utwory grają na replikach ówczesnych instrumentów, które tworzy jeden z członków grupy. Oczywiście, muzycy występują w stylizowanych strojach, a śpiewają w dawnych językach.
Podczas niedzielnego recitalu mszczonowska publiczność mogła usłyszeć wiele utworów o różnorodnym klimacie. Żywiołowość niektórych momentalnie sprawiała, że stopy same wybijały rytm, podczas gdy inne melodie kojarzyły się np. z kołysankami. Vocantus na amfiteatralnej scenie zaprezentował m.in. swój popisowy utwór „Mirie it is while sumer ilast” opiewający wiosnę, a także pieśń średniowiecznych, polskich żaków „Breve regnum erigitur”. Pomiędzy kolejnymi melodiami chętnie opowiadali o muzyce z tamtej epoki oraz instrumentach, na których grają, np. violi a chiavi i cytola.
Członkowie Vocantusa poprowadzili również dla chętnych warsztaty średniowiecznych tańców, maltańskiego i „praczki”, który wywodzi się z Francji. Pomimo prostoty kroków coraz szybsze tępo muzyki sprawiało, że wesołej zabawy podczas mini zajęć było naprawdę dużo.
W ramach Festiwalu GCI przeprowadziło również dwa konkursy. W pierwszym z nich śmiałkowie walczyli na historyczne wiadomości, odpowiadając na pytania dotyczące dziejów Mszczonowa i miejskich legend. Do zmagań przystąpiło dziewięciu panów w różnym wieku. Ostatecznie pierwsze miejsce zajął Wiktor Zarzycki, a kolejne stopnie podium przypadły Rafałowi Michalakowi (II) i Hubertowi Łojszczykowi (III).
Zadaniem w kolejnym konkursie było uplecenie najładniejszego wianka. W tych zmaganiach zwyciężczynią została Beata Michalak, za którą uplasowały się Beata Siekierska (II miejsce) i Ewelina Janc (III). Na zakończenie imprezy wszyscy festiwalowi goście udali się nad Okrzeszę, by uczynić zadość świętojańskiej tradycji i puścić na wodę wianki, które popłynęły z, wspomaganym przez strażaków, nurtem mszczonowskiej rzeczki.
Dagmara Bednarek, GCI
Gminne Centrum Informacji składa serdecznie podziękowania wszystkim, którzy wsparli je w organizacji Festiwalu Świętojańskiego, a w szczególności:
- Mszczonowskiemu Ośrodkowi Kultury za nagłośnienie i zabezpieczenie techniczne,
- Mszczonowskiemu Stowarzyszeniu Historycznemu oraz Grupie Rekonstrukcji Historycznej STRZELCY z Mszczonowa,
- Polskiemu Związkowi Hodowców Gołębi Pocztowych - sekcji Mszczonów,
- Związkowi Sadowników RP,
- Piekarni Jędruś,
- Ochotniczej Straży Pożarnej w Mszczonowie,
- Kołu Łowieckiemu „Jenot”,
- Kołu Gospodyń i Gospodarzy Wiejskich Nosy Poniatki,
- Kołu Gospodyń Wiejskich Cychrowianki,
- Grupie Rekonstrukcyjnej odtwarzającej realia życia w średniowieczu
- Zespołowi Muzyki Dawnej Vocantus oraz Pani Ani Wojcieszczuk
Współorganizatorem Festiwalu Świętojańskiego był Samorząd Województwa Mazowieckiego.
